Z ciastkami oreo jest tak, że albo się je uwielbia, albo ma się do nich stosunek obojętny, połączony z brakiem zrozumienia dla ich światowego fenomenu. Ja należę do pierwszej grupy i mogłabym jeść je tonami (szczególnie te z czekoladowym nadzieniem). Poza tym, że są pyszne same w sobie, to jeszcze świetnie sprawdzają się jako spód do sernika, dodatek do lodów, składnik i dekoracja babeczek. W dzisiejszym wydaniu na pewno spodobają się nawet tym, którzy wielkimi fanami oreo nie są.
W tym serniku spód składa się z pokruszonych ciasteczek (zdarzają się przepisy, w których używa się samych czarnych krążków, bez nadzienia, ale ja zawsze używam całych ciastek), dodaję też kilka do masy serowej.
Składniki (na okrągłą formę o średnicy 24 cm)
Spód
180 g ciastek oreo (najlepiej z czekoladowym nadzieniem, wtedy wychodzi równy, ciemny kolor)
50 g roztopionego masła
Masa serowa
1 kg twarogu sernikowego (może być z wiaderka)
4 jajka
4 łyżki mąki ziemniaczanej
200 g śmietany 30%
225 g cukru pudru
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
5 ciastek oreo, pokruszonych na średnie kawałki
Przygotowanie
Piekarnik rozgrzewamy do 180ºC. Pod blachę do pieczenia wstawiamy żaroodporne naczynie napełnione wodą.
Spód
Oreo kruszymy w malakserze, łączymy z roztopionym masłem, aż powstaną okruchy. Wylepiamy okruchami bardzo dokładnie dno formy, następnie wkładamy ją do lodówki.
Masa serowa
Jajka dokładnie mieszamy rózgą z mąką, cukrem, śmietaną i ekstraktem waniliowym. Dodajemy ser i mieszamy (nie za długo, tylko do połączenia). Wsypujemy pokruszone ciastka i delikatnie mieszamy .
Wylewamy masę serową na schłodzony spód ciasteczkowy. Formę wstawiamy do piekarnika i pieczemy ok 70 minut. Po wyjęciu studzimy, a potem wkładamy do lodówki Najlepszy jest po całej nocy chłodzenia.
Ważna uwaga!
Czas pieczenia w tym przypadku zależy od piekarnika. Zdarzyło mi się piec go godzinę, ale zdarzyło się też, że musiałam przedłużyć ten czas do 1,5 godziny. Zasada jest taka, że sernik ma być ścięty na środku, ale ciągle sprężysty. Całkowicie zastygnie dopiero po schłodzeniu.
Wyszedł Ci przepięknie! Mniam!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńKiedyś nie potrafiłam ich zjeść, teraz je uwielbiam.
OdpowiedzUsuńZ chęcią skradłabym kawałek tego sernika :)
Nie wiem czy próbowałaś Oreo z masłem orzechowym? :) Jeśli lubisz masło orzechowe, to polecam.
Chociaż widziałam je tylko w jednym sklepie. :)
Nie próbowałam, ale od dzisiaj zaczynam ich szukać! Masło orzechowe to moja wielka miłość :)))
UsuńJa też jestem miłośniczką oreo. Jedne z moich ulubionych! Na sernik się wpraszam... bo z oreo :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze jest oreo w białej lub czarnej czekoladzie, ale niestety w Polsce chyba jeszcze niedostępne :(
OdpowiedzUsuńKapitalna stronka rytualmilosny.co.pl którą bardzo polecam.
OdpowiedzUsuń