Po prostu pyszne ciastka z kremem: w roli ciastek babeczki kakaowe, w
roli kremu klasyczny krem maślany w wersji malinowej. Zwykle ograniczam
ilość masła we wszystkim, co
robię, ale tym
razem robiłam
babeczki na imprezę plenerową, więc potrzebowałam kremu, który dobrze się utrzyma w ciepły dzień i będzie na tyle gęsty, żeby dało się wyciskać dekoracje z rękawa. Zarówno babeczki, jak i
krem, są banalnie
proste do zrobienia. Jedna rada ode mnie - jeśli
pieczecie ich 220, tak jak ja kilka dni temu, nie zaczynajcie tego robić o 18:)
Wybrałam najlepsze, biszkoptowe babeczki Nigelli (z książki
"How to be a Domestic Goddess"), ale 20 gramów mąki
zastąpiłam taką samą ilością kakao. Babeczki są miękkie, wilgotne i
(co akurat dla mnie miało
kluczowe znaczenie), łatwo
się je
transportuje, ustawiając
w pudełku
nawet 3 poziomy - oczywiście
bez kremu.
Składniki
Ciasto (12 niedużych babeczek - rosną do wysokości papilotki)
125 g miękkiego
masła
125 g cukru
2 jajka
105 g mąki
pszennej
20 g kakao
1,5 łyżeczki proszku do
pieczenia
2 łyżeczki cukru waniliowego
3 łyżki mleka
Malinowy krem maślany
125 g miękkiego
masła (masło musi być miękkie, inaczej się nie ubije)
300 g cukru pudru
2 łyżki mleka
łyżeczka ekstraktu
waniliowego
duża
łyżka przetartego
przez sitko domowego dżemu
malinowego
odrobina różowego
barwnika spożywczego
w żelu (u mnie Wilton)
Przygotowanie
Ciasto
Masło miksujemy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy po jednym jajku a następnie mąkę z proszkiem, cukrem waniliowym i kakao. Na koniec wlewamy mleko i krótko miksujemy razem. Rozkładamy ciasto między 12 papilotek, pieczemy 20 minut w 190º C. Ja piekę zawsze w formie teflonowej wyłożonej papierowymi papilotkami (do tych czekoladowych polecam brązowe papilotki, wyglądają świetnie), nie używam silikonowych foremek bo denerwuje mnie wyjmowanie z nich babeczek.
Krem
Miksujemy masło
aż stanie się puszyste,
stopniowo dodajemy cukier puder, ubijamy na puszystą, lekką
masę. Dolewamy mleko, dodajemy dżem
i barwnik, miksujemy do połączenia. Krem przekładamy
do rękawa
cukierniczego z tylką
gwiazdką (zwykle
używam Wiltona
1M). Wyciskamy dowolne dekoracje na babeczkach. Można je dodatkowo posypać czekoladą, posypkami, żelkami,
orzechami...
Ciasto oczywiście może
być waniliowe
(wtedy dodajemy 125 g mąki,
bez kakao) a krem czekoladowy, cytrynowy, waniliowy, kawowy... Ja nakarmiłam tymi babeczkami
200 osób i
wszyscy byli zachwyceni, dlatego polecam z czystym sumieniem (na dowód wrzucam screen posta zamieszczonego na Facebooku przez My Food Truck).
https://www.facebook.com/MyFoodTruckPL
ciasto waniliowe: